Opętaniec
Ogromna noc przelała się
Oczyma, uszami i nosem
Prosto w lustro w przestrzeń czymś pustą
I wewnątrz krąży
I budzić mnie kazała
Sam się wskrzeszać swoim pędem
Wokół pary duchów moich osi
Tańcem ognie podnieść
A z drzew, deszczu i niezgody
Hałas dalej lepić
I krążyć i krążyć i krążyć
Otępiały opętaniec spętany otępialec
Osmolony utopielec opleciony skazaniec
Obudzony zaskroniec pojebany zagorzalec
Złapany nagrzaniec odrodzony ulepiec
I tak kołami do świtu
Więzy ze sobą zacieśniam
Nieskończoności zaplatam koniec z końcem