Krew W Kolorze Bursztynu
Życia w przeszłości zastane
Karmią się chwilą zamkniętych oczu
Z szelestem liści sny rysowane
Które nigdy wyśnione nie będą
Obietnica uniesionych powiek
To czerń nieba burzy błyskiem tkana
Spójrz w dół Ziemia pięknem umarłym
Ogniem bez żaru usłana
A krew w kolorze bursztynu
A ogień w kolorze bursztynu
Tworzenie pięknego zaczątku genialnego upadku
Krwią szyje ziemię ciało ideą rozpruje
Goi rany myśli stała obietnica najpiękniejszej samotni
Powietrze gęste od krzyku szeptu
Oddechu głębokiego od słów pełnych siły
Choć z ust bez uśmiechu zrodzone
A krew w kolorze bursztynu
A ogień w kolorze bursztynu
Rysują linie papilarne
Których nie zmyją trzy pory roku
A mgła w kolorze bursztynu