Ostatni mazur
Jeszcze jeden mazur dzisiaj, nim poranek świta
"Czy pozwoli Pana Krzysia?" młody ułan pyta
I tak długo błaga, prosi, boć to w polskiej ziemi:
W pierwsza parę ją ponosi, a sto par za niemi
On coś pannie szepce w uszko, i ostrogą dzwoni
Pannie tłucze się serduszko, i liczko się płoni
Cyt, serduszko, nie płoń liczka, bo ułan niestały:
O pół mili wre potyczka, słychać pierwsze strzały
Słychać strzały, głos pobudki, dalej na koń, hurra!
Lube dziewczę porzuć smutki, dokończym mazura
Jeszcze jeden krąg dokoła, jeden uścisk bratni
Trabka budzi, na koń woła, mazur to ostatni