Portfel
Proszę Pana jest słonecznie godzina parę minut, parę minut stąd
Ja wypuszczam dym, co unosi wiatr, unosi hen, gdzieś tam...
Tam gdzie nie ma Pana, co grzeje swój tyłek na wygodnej posadzie
Pieniądze się leją za duperele, co w tyłek grzeją nie bardzo hej
Ja ciągle w kieszeniach mam niewiele
Niewiele mam ponad 200 mega ram mi tyka
Przyłączam wygniecione książki pełne kurzu
Posklejane strony, głuche telefony
Nic nie słyszę, nic nie słyszę
W portfelu mam niewiele, w portfelu mam
W portfelu mam niewiele ooo
W portfelu mam niewiele, niewiele mam
W portfelu mam...
W portfelu mam niewiele, w portfelu mam
W portfelu mam niewiele ooo
A proszę Pana, czy chodzi Pan tymi samymi ulicami, co ja?
Nie, Pan samochodami, na liczniku 225
Ja idę, nie bardzo wiem, dokąd
Pan nie musi być u siebie, Pan przejeżdża na klaksonie
Ja jestem nowy w tej okolicy, jestem nowy
Krzyczą za mną "chuju uciekaj do siebie"
Ja nie obracam głowy, nie obracam
Nie dam się, nie dam się... mmm
W portfelu mam niewiele, w portfelu mam
W portfelu mam niewiele ooo
W portfelu mam niewiele, w portfelu mam
W portfelu mam...
W portfelu mam niewiele, w portfelu mam
W portfelu mam niewiele ooo
Pan lubi bywać, aktorki, intelektualiści, projektanci mody
Artyści scen warszawskich, jak Pan lubi bywać...
Pan nie musi zmywać po sobie cuchnących garów
Ja nie bywam, nikt mnie nie zaprasza, na salony są talony
Mam coraz węższe grono znajomych
Zrywam kontakty tak szybko
Mam za swoje, mam za swoje
W portfelu mam niewiele, w portfelu mam
W portfelu mam niewiele ooo
W portfelu mam niewiele, w portfelu mam
W portfelu mam ooo
W portfelu mam mmm
W portfelu mam niewiele, w portfelu mam
W portfelu mam niewiele ooohoo
W portfelu mam, w portfelu mam
Niewiele, niewiele mam
Niewiele, niewiele mam ooo