Nie pytaj mnie
To los i bóg nie wykreślona mapie życia
Ja i ty musimy biec na oślep tam gdzie znów
Brak słów i nie zdążysz poznać celu już
Ja dzień i noc szukam dziś sensu bycia
By żyć tak jak nikt odnaleźć swoja wiarę jest jak jest
Brak słów nie potrafię dalej żyć
Nie pytaj mnie
Nie szukaj winy we mnie
Dosyć tych łez za dużo nienawiści
Sam muszę żyć
Pogodzić się z porażką tak trudno jest
Nie pytaj mnie
Nie szukaj winy we mnie
Dosyć tych łez za dużo nienawiści
Sam muszę żyć
Pogodzić się z porażką tak trudno jest
Bez łez bez szans na swoje lepsze bycie
Tak jak nikt jak my podążasz własną ścieżką życia
Krzyk i łzy nie pomogą aby lepiej żyć
Czy chcesz czy mnie to los rozdaje karty swoje
Raz na dnie a raz na szczycie marzeń płoniesz
Jest jak jest już na koniec powiem ci
Nie pytaj mnie
Nie szukaj winy we mnie
Dosyć tych łez za dużo nienawiści
Sam muszę żyć
Pogodzić się z porażką tak trudno jest
Nie pytam cie
Nie szukam winy w tobie
Dosyć tych łez za dużo nienawiści
Nie pytaj mnie
Nie szukaj winy we mnie
Dosyć tych łez za dużo nienawiści
Sam muszę żyć
Pogodzić się z porażką tak trudno jest
Nie pytaj mnie
Nie szukaj winy we mnie
Dosyć tych łez za dużo nienawiści
Sam muszę żyć
Pogodzić się z porażką tak trudno jest
Nie pytaj mnie
Nie pytaj mnie
Nie szukaj winy we mnie
Dosyć tych łez za dużo nienawiści
Sam muszę żyć
Pogodzić się z porażką tak trudno jest