Wóda tank klan
Polewaj polewaj to jest Polski kraj
Tu się leje polska wóda bez zakąski chlaj
Swojski bal parę złotych co ty kładź na stół
I polewaj po calaku zamiast lać po pół
I zamulać jak muł niech to grają
Ma grać na full z dedykacją dla tych którzy wolą stać jak chuj
Wbij do klubu tu jak John Travolta
Wrzuć na odsłuchy daj tu jointa Volta
Jointa odpal a nie chodzisz z kąta w kąt
A ty zostaw w domu dupę co ci z konta sprząta
Spontan kompan skąd ta skąpa bluzka krótka
Rzuca się na oczy tak jak ruska wódka
Jest okrutna w skutkach lód na sutkach
Lub na dupkach dzisiaj cały klub jest w dupkach
Sztuk jest grupka napierdalaj wódkę z kubka
Na żubrówkę zrzutka dla ziomków pozdrówka ej
Brzęczą kieliszki w trasach
Nie jestem tu by nawracać
Choć dziś znów męczę kaca
Ten lokal w pył obracam
Brzęczą kieliszki w trasach
Nie jestem tu by nawracać
Choć dziś znów męczę kaca
Ten lokal w pył obracam
Wóda tank ta ty nie wierzysz oczom
To ta banda alias skandal
Nocą no co? Kto co
Pisz protokół z zajścia
Ziomy ziomy start start no to akcja
B.S.T.O.K a.k.a. wóda a nie koka
Lokacja bar pęka flakon i flota
To tam to tu paru chłopa i szum
Wale shota i chuj total
To crew na wysokich obrotach tu no tańcz ty
Popatrz potem pokaż na co cie stać
Coś jak pokerowa gra stawkę wlejmy w szkła
Ej pijmy żyjmy se użyjmy a
Jadę w trasę mam kasę choć nie jestem zarobasem
A se pozwolę pierdolę sprzedam ci jak paser
Patent na te przechuj twarde melanże
Mam bandę którą spotykasz na blokach przeważnie
Brzęczą kieliszki w trasach
Nie jestem tu by nawracać
Choć dziś znów męczę kaca
Ten lokal w pył obracam
Brzęczą kieliszki w trasach
Nie jestem tu by nawracać
Choć dziś znów męczę kaca
Ten lokal w pył obracam
Miałem nie pić
Ogarnąć ZUS WKU dentystę
Kto by pomyślał że na następny dzień będę zdychał po czystej
I biegał całą noc po lofcie z kieliszkiem
Daniels Martini Lech i z wódą Tyskie
Przyrzekłem że tylko w weekend pęknie wódka
W środku tygodnia wódka nie wypijesz ze mną zdrówka
Wysiada trzustka wypadam z łóżka
Wstaje mózg pustak znów kieliszek w ustach
Znów złote poszły zostały funty i charyzma
Choć chujowy kurs zamieniam w hotelu Cristal
I wracam do towarzystwa suki na dystans
Nie wychylam się bo za taki stan czeka mnie izba
Jutro Bols Żubrówka zapijana Reeds'em
Pęka kolejna stówka a w tygodniu wita Bezczel
Dzisiaj odpoczywam bo nagrywam siada dykcja
Choć nie powiem że po znów nie wychylę kieliszka
Brzęczą kieliszki w trasach
Nie jestem tu by nawracać
Choć dziś znów męczę kaca
Ten lokal w pył obracam
Brzęczą kieliszki w trasach
Nie jestem tu by nawracać
Choć dziś znów męczę kaca
Ten lokal w pył obracam