love
Kochałem co stworzyło tak wiele stron
Książki tytuł miłość autor nieznany los
Gatunek wszystko w jednym a jednym było nią
Wydawnictwo świeży powiew wydało ostatni tom z nią książki love
Love love
Love love
Opowiem wam historię niegdyś dwóch smutnych serc
Tak skrajne były obie dopełniały się
By każdy dzień był ogniem a noc studziła snem
By każdy odkrył w sobie jaki jest jego cel love
Love love
Love love
On głęboką studnią z ciepłą wodą bez dna
Ona była brudna spragniona i zła
Krasnoludki uniosły jej usta wtedy poczuł ją
Skrajne dwa bieguny przyciągnęła moc o nazwie love
Love love
Love love
Początek pięknych chwil i wielu zdań na nie
By uważniej żyć i bardziej chcieć
Ona chciała szybko on po prostu być
Oboje byli iskrą którą wzniecał ich styk love
Love love
Love love
Każde z nich i ich świat wspólnych barw namalowany dźwiękiem
Jedno ty drugie ja z całych sił zmieniali świat na lepsze
Lecz już chciała odejść
On ją zatrzymał w powodzi łez lepszy świat obiecywał
Już chciała odejść
On ją zatrzymał w powodzi łez lepszy świat obiecywał
Ona była muzą i prądem wody zmian
Przeżyła w życiu dużo już nie chcąc mnożyć ran
On słuchał był też mówcą chronił ją jak wiał wiatr
On błękitnym niebem ona dywanem z zielonych traw love
Love love
Love love
Emocji lista długa pobudzała ich
W euforii lęk wciąż pukał dławił śmiechem krzyk
Z góry ktoś ich słuchał dając wiele szans
Bo miłość bywa krucha a może trzeba dać jej czas love
Love love
Love love
Każde z nich i ich świat wspólnych barw namalowany dźwiękiem
Jedno ty drugie ja z całych sił zmieniali świat na lepsze
Znów chciała odejść
On ją zatrzymał w powodzi łez lepszy świat obiecywał
Znów chciała odejść
On ją zatrzymał w powodzi łez lepszy świat obiecywał
Na palcu złoty pierścień miał dać jej to coś
Wypełnić serce szczęściem by iść razem prosto nie w bok
Odeszło od nich zdrowie więc przyczyn zaczęli szukać w sobie
Odbyli długą podróż by móc dotrzeć gdzie jest problem love
Love love
Love love
Postanowiła w końcu odejść iść bez niego inną drogą
Nie mogła się już dusić więc dała im wolność
On nie mógł się pogodzić i czuł że coś ich trzyma
Taka niewidzialna lina w końcu puścił ją na znak życia w swoim love
Love love
Love love
Każde z nich i ich świat wspólnych barw namalowany dźwiękiem
Jedno ty drugie ja z całych sił zmieniali świat na lepsze
Już postanowiła odejść
Postanowiła odejść
Postanowiła odejść
Już
Możesz odejść
Od moich myśli i uczuć
Energii ciała życia ruchów
Moich wizji i marzeń
Emocji planów wszelkich zdarzeń
Moich myśli i uczuć
Energii ciała życia ruchów
Moich wizji i marzeń
Emocji planów wszelkich zdarzeń
Hu u u u u u u u
Hu u u u u u u u
Hu u u u u u u u
Hu u u u u u u u
Od moich myśli i uczuć
Energii ciała życia ruchów
Moich wizji i marzeń
Emocji planów wszelkich zdarzeń