Poczasie
Pragnienie które uwodzi
Narodzin tego co nowe
Słowem o samym sobie
I życiu w całej jego prostocie
Z muzyką
Ona dodaje mi sił
Rodzi się aby żyć i abym żył w niej
Czy da się tak
By chwila ta mogła trwać
By nie zaszło nigdy słońce naiwnie
Towarzysząc jedynie
między początkiem a końcem
Ja i ona ta wyjątkowa w której się kocham
Jeśli jesteś pewien że rozumiesz co mówię
Że to płynie i że to nie minie
Strumień dźwięku co namieszał już w tłumie
W sumie możesz sobie to jak chcesz nazwać
Prawda jest taka że to my znamy hasła
Suma summarum mówiąc mądrze i skromnie
Kompozycje te dostarczą wam wspomnień
Trzeba się kiedyś pożegnać
By po chwili na nowo się zjednać
Przy muzyce co kataklizm przetrwa
Przy liryce płynących wierszach