Lustra
Gdy zamknales drzwi
Naga szepnelam ci
Zycia boje sie
Zabij zabij ten strach
Palce na ustach
Na piersi krople krwi
Nie wymykaj sie
Bo milosc czasem boli
Znow oczy nasze zyja jak lustra
Wpatrzone w siebie pija
Wino i sol
Nagle krzyczysz moje imie
Nagle krzyczysz ze doganiasz czas
Lustra pekaja wpol
Razem runiemy w dol
Oddychaj
Bedzie tak jak chcesz
Oddycham
Slysze ciala piesn
Tak blisko tak blisko plynie dzwiek
Rozgrzana
Choc wpleciona w bol
W te milosc
Wsrod wrzosowych pol
Powoli nakarmie cie mna
Dla ciebie dzwiek moich nut
Dla ciebie rozpalam chlod
Dotyk chwili to cud
Gdy z czola znika cien
Rzezbie w ramionach
Zapachu nocy ksztalt
Nagle zerwal sie wiatr
bo znow przybywa jesien
Skrzydla zycia w sobie masz
Swiatlem nocy twoja twarz
Skrzydla zycia
Milosc w sobie masz