Na nieznanych wodach
Pokonywać słabości to jak wygrać z diabłem
Odzyskując duszę którą sam sprzedałeś
Ty pierdol falę płyń nawet pod prąd
I walcz o medale jeśli życie to sport
Zawalcz o zamek i zdobądź tą damę
Może właśnie w tej bramie Twoje szczęście psiane
Nie wiesz co będzie dalej ej zaryzkuj
Doświadczenia dają więcej od podręczników
Wokół morze łez pada czarny śnieg beton spija krew
Więc uciekaj gdzieś gdzie możez mieć a nie chcieć
Ta monotonia wiąże nam ręce
Więc biegne bo nie chcę czuć jej więcej
Dobre intecje pierdol je śmiało
Płynę na koniec świata jak sam Jack Sparrow
Odpalam cygaro z wiarę w lepsze jutro
Dziś jestem tu jutro w Acapulco
Obieram kurs cel wody nieznane
Słońce na nami zimny szapan i fale
Siejemy zamęt jak fighter jak gohst rider
Wiatr cicho kołysze żagle
Obieram kurs cel wody nieznane
Słońce na nami zimny szapan i fale
Siejemy zamęt jak fighter jak gohst rider
Wiatr cicho kołysze żagle
Łapię w żagle wiatr płynąc pcha mój statek
Wiatrem rap statkiem los i tak pokonuję trasę
Na nieznanych wodach życia rzucam kotwicę
Dopłynąłem tutaj sam tak więc na Ciebie nie liczę
Uwierz nie było łatwo brakowało sił
Momentami chciałem wrocić zapomnieć znów nikim być
Ale moja wola walki pokonała ten ocean
Teraz znają mnie z tego że nie ważna jest ocena
Lecz praca ciężka praca by wkońcu poczuć że
Naprawdę warto było poświęcić te lata jej
Mojej muzycę która poginionych wód
Żeglugą każdy track tak jak przekazał mi Bóg
Kilkaset dróg ja wybrałem tą jedną choć ciężka
Choć jak zachód słońca piękną brnę w nią
Wiem to na pewno dzięki niej czuje że żyję
Daje swój punkt widzenia wam każdą z linijek
Obieram kurs cel wody nieznane
Słońce na nami zimny szapan i fale
Siejemy zamęt jak fighter jak gohst rider
Wiatr cicho kołysze żagle
Obieram kurs cel wody nieznane
Słońce na nami zimny szapan i fale
Siejemy zamęt jak fighter jak gohst rider
Wiatr cicho kołysze żagle