Demon wojny
Marana tha duchu przybądź już czas
Powoli brakuje mi sił
Demon demon wciąż kusił
Demon demon świat skłócił
Żyję na szczycie ogromnej wieży
Ktoś w plecy wbija mi nóż
Demon demon wciąż kusił
Demon demon
Tam w dole jest piekło płonący żar
Pustynia bez wody we krwi
Demon demon wciąż kusił
Demon demon świat skłócił
W eterze wciąż cisza wali jak młot
Świadomość samotność i ja
Demon demon wciąż kusił
Demon demon
Żyjący wrak bez snu i skarg
Czekam na śmierć to on
Demon demon
Demon demon
I nikt nie powie dokąd mam iść
Noc i mrok milczenie gwiazd
Uranowe żyły niosą z sobą śmierć
Krzyżowy miecz ścinał co sił
W szponach trzymał go on
Demon demon
Demon demon
Demon
I nikt nie powie dokąd mam iść
Noc i mrok milczenie gwiazd
Uranowe żyły niosą z sobą śmierć
Trupy na ulicach i trupy w łonach matek
Tak skończy przeklęty nasz świat
Demon demon wciąż kusił
Demon demon świat skłócił
Po bitwie stoczonej przybywasz przez mgły
Marana tha duchu to ty
Demon demon wciąż kusił
Demon demon