Głucho

Głos z nad kołyski zmienił się została nam jedna miłość mamo
Wskazówki jak żyć jak tykanie zegara jedna za drugą ubrała mnie w całość
W zatrzęsieniu Szymborska dzięki tobie jestem kim jestem mamo
Twoje słowa boska cząstka to co mnie ukształtowało
Moje mordy się martwią jak o Mielzky'iego z lavo i mają o co
Co jest z Tobą nie wracasz nocą skumałem że życie nie jest zabawą
Jest ciężką przeprawą i chwil w których czujesz ze warto jest w chuj za mało
Dawid wygrał z Goliatem ja wygram ze światem to przecież to samo
Chcę wyjść na scenę mimo braku sił usłyszeć krzyk brzmienie ksyw
Jak nawijasz te wersy Dubing perfekcyjnie wstrzelone w bit
Wzniecić pożar jak Pudding Lane wywołać w tobie istną pożogę
Nie muszę mówić jaraj się Twój popiół z szacunku wysypie na głowę
I chce pić na schronie całować ją ciągle jesteś lekiem na wszystkie żale
Przez Ciebie kocham i nienawidzę Kazimierz Tetmajer
Zachować pokorę nawet jeżeli do drzwi zapukają nieurodzaje
Pan dał mi wiarę kto może mi ją odebrać kto? Raper

Śmiech przyjaciół czułość damy opiekuńcze słowa mamy
Propsy ludzi wrzawy tłumu twoje wersy zdobią wargi
Stopy werble pośród sampli wyznania miłości prawdy wiary
Nienawidzę gdy to milknie i robi się głucho

Obietnice bez pokrycia jęk zawodu i porażki
Kłamstwa byłych krzyk bliskich nawoływania do walki za nic
Starzy wyjadacze zawistnie bluzgają w majki
Kocham chwile gdy to wszystko milknie i robi się głucho

O o chwile gdy robi się głucho
O o chwile gdy robi się głucho
O o chwile gdy robi się głucho
O o chwile gdy robi się głucho

Głos z osiedli zmienił się wielu z nas zmieniło tożsamość
Chłopaki na wyspach wciąż się wkurwiają angielskie śniadanie karmi ich rano
Suki wołają o siano częściej bania jak stajnia
Chcą siana w kielniach siana w bankach bania już nie wystarcza
Szeptane kłamstwa w dowód czego? Miłości? żenada
Tylko w bajkach pocałunek księcia może cokolwiek przeobrażać
Uff Ty nie ma tak łatwooo Boooo metamorfoza ciała
Nie zadziała nara gdy serce bez Boga kocha tylko rysy na nominałach
Koledzy po fachu są spoko dopóki fejm się zgadza
Chcą grać w HD ich rapy minecraft składasz klocki w całość która jest niewyraźna
Zawsze dam szacunek starszym bez nich bym nie składał
Ale często to zgryźliwi tetrycy jak John Lemon i Walter Mathau
Ooo porządek świata toooo raczej słaby room service
Na lśniących blatach plamy z obietnic okruchy biedy krew z agresji
Mam nie mieć pretensji chcesz zamień wrzawę w szepty
Ja krzyczę głośno żeby potomkom zostawić świat perspektyw

Śmiech przyjaciół czułość damy opiekuńcze słowa mamy
Propsy ludzi wrzawy tłumu twoje wersy zdobią wargi
Stopy werble pośród sampli wyznania miłości prawdy wiary
Nienawidzę gdy to milknie i robi się głucho

Obietnice bez pokrycia jęk zawodu i porażki
Kłamstwa byłych krzyk bliskich nawoływania do walki za nic
Starzy wyjadacze zawistnie bluzgają w majki
Kocham chwile gdy to wszystko milknie i robi się głucho

O o chwile gdy robi się głucho
O o chwile gdy robi się głucho
O o chwile gdy robi się głucho
O o chwile gdy robi się głucho

Canzoni più popolari di BZN

Altri artisti di Country & western