Cień wielkiej góry
Ona przychodzi chytrze
Bez ostrzeżeń i gróźb
I gróźb
Krzyczy pękniętą liną
Kamieniem zerwanym spod stóp
Spod stóp
Wszystko zaczyna się zwykle
Jak każdy wspinaczki dzień
Trudny dzień
Ściana, droga pod szczyt
A potem nagle krzyk
Góry wysokie, co im z Wami walczyć karze?
Ryzyko, śmierć, tutaj wszystko nie jest ważne
Największa rzecz, swego strachu mur obalić
Odpadnie stu, lecz następni pójdą dalej!
Góry wysokie, co im z Wami walczyć karze?
Ryzyko, śmierć, tutaj wszystko nie jest ważne
Największa rzecz, swego strachu mur obalić
Odpadnie stu, lecz następni pójdą dalej!
Tylko czasem, czasem zamyślenie
Tylko czasem zamyślenie
Sam możesz wybierać los, szczytów, szczytów ślad
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt!
Góry wysokie, wiem co z Wami walczyć każe?
Ryzyko, śmierć, tutaj wszystko nie jest ważne
Największa rzecz, swego strachu mur obalić
Odpadnie stu lecz następni pójdą dalej
Tylko czasem, czasem zamyślenie
Tylko czasem zamyślenie
Sam możesz wybierać los, szczytów, szczytów ślad
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt!