Sadza
Kręcisz mnie jak jointa
Masz w sobie cechy skurwysyna i ojca
Sadza się osadza
Żarzą się oczy
W nich potrzeba paląca
Kręcisz mnie jak jointa
Palisz mnie biernie
Nieświadomy ognia
Tak działają podpalacze
Ogień wznieca gdy nie patrzę
Skruszyłeś mnie jak magiczną roślinę
Chciałam się spalić byle nie do końca
Usta spierzchnięte mam gęsta ślinę
Szybki wdech, przytrzymuje chwile
Skruszyłeś mnie jak magiczną roślinę
Chciałam się spalić byle nie do końca
Usta spierzchnięte mam gęsta ślinę
Szybki wdech, przytrzymuje chwile
Kręcisz mnie jak jointa
Popiół i dym
Sativa euforia
Sadza się osadza
Na pamiątkę masz coś do rozniecania ognia
Skruszyłeś mnie jak magiczną roślinę
Chciałam się spalić
Chciałam się spalić
Usta spierzchnięte mam gęsta ślinę
Szybki wdech
Szybki wdech
Skruszyłeś mnie jak magiczną roślinę
Chciałam się spalić byle nie do końca
Usta spierzchnięte mam gęsta ślinę
Szybki wdech, przytrzymuje chwile
Popiół i dym
Popiół i dym
Popiół i dym
Sativa euforia
Sativa
Sadza się osadza
Na pamiątkę masz coś do rozniecania ognia