Damian i Piotr Na Wosku cz. II
[#1]
No cześć, witam, jak tam twoja chęć życia?
Bo u mnie niby lepiej trochę, tych głosów nie słychać
Na receptach antydepresanty, podobno jestem anty
Nie widać kiedy walę setę z każdym
A tak à propos to nie mogę pić chwilowo
I trochę boję się, że nie potrafię być kimś obok
I trochę boję się, że nie potrafię pisać przez to
A lekarz pyta czy tą drogą chciałbym iść na pewno
A ja mu wkręcam w odpowiedzi choć to w sumie na nic
Coś, że wkładamy maski, w tłumie wciąż jesteśmy sami
Znaczy banały, które wyczytałem w necie
Tak jak wy o mnie, a myślicie, że już wszystko wiecie
Niech przyjdzie tylko jesień, poczekaj, warto człeniu
Na najlepszy rap w podziemiu
Nowy BonSoul
(ej, to jest) Nowy BonSoul
[Refren x2]
Mówili o nas koty i że zdobyć można wszystko
Mówili do nas "posyp" i mówili o nas brzydko
Idzie się przyzwyczaić, choć czasem zakłuje serce
Jakbyś mnie szukał, tu gdzieś jestem, jeszcze
[#2]
Moje przepraszam tu nie znaczy nic, wiesz
Tyle razy nim rzucałem, że już zdążyło się wytrzeć
I nawet nie wiem co to za uczucie kiedy znowu i tym myślę
Z całym szacunkiem oczywiście
Zasnąłem pewnej nocy, obudziłem się kimś innym
I tylko blizny mówią mi, że były jakieś krzywdy
I nie poznaję twarzy, choć mówią znajomym głosem
I się śmieją prosto w oczy kiedy tylko wzrok podniosę
Wciąż sami się czujemy nawet jeśli pełny backstage
Nawet jeśli chcemy nie chcieć, to gówno jest silniejsze niż wcześniej
I nawet jeśli to, co mówiłaś jest śmieszne
Między nami jest bezsens, bezkres, między nami jest ściana, to banał
Jak życie, czy myśli o śmierci od rana
Myślałaś o śmierci kochana, czy tak tylko wpadłaś pogadać, bo faza?
Pogadać, bo poznałaś głos zaraz i teraz nie wiesz czy to on gada, czy się poćpałaś
Nowy BonSoul, pozdrawiam (albo nie), nara!
[Refren x2]
Mówili o nas koty i że zdobyć można wszystko
Mówili do nas "posyp" i mówili o nas brzydko
Idzie się przyzwyczaić, choć czasem zakłuje serce
Jakbyś mnie szukał, tu gdzieś jestem, jeszcze