Credo
Po chodniku z cierni ja
Idę chcę zachować twarz
Każdy dzień jest taki sam
Łapię miłość byle gdzie
Co dzień siebie wstydzę się
Choć naprawdę wszystko mam
W górę idź nie patrz w dół
Nie rozpadaj się na pół
Nie daj sobie zabić siebie
Idź do gwiazd potem płyń
Nie myśl nie czuj po prostu żyj
W swoim niebie
Nie daj sobie zabić siebie
Ranię ludzi którym chcę
Podziękować za to że
Jeszcze nie ma mnie na dnie
Na sumieniu blizny mam
Jednak ciągle taki sam
Rano wstaje nowy dzień