Blizny na rękach
Nie kłam ze lubisz samotność
Bo kiedy wyglądasz przez okno
To zawsze badasz wysokość
Kurwa do czego to doszło
Dawniej jarałes się zżyciem
To było jedynym nawykiem
A teraz siedzisz sam w domu
Ściemniając ze wyjechałeś na weekend
Ty lepiej pobaw się światem
Jak puzzle układaj złamane serce
Choć styka ze zgubisz ten jedne element
I nic już nie będzie jak wcześniej
Znów ona nie dzwoni, ty też nie
A nawet gdyby zadzwoniła odrzucisz, ta, pewnie!
Głowa do góry
Bo nie bez powodu tu jesteś
Przychodzę tu burzyć mury za którymi chowacie swoje depresje
Ludzi nieraz się chcą tylko przytulić i poczuć bezpiecznie
Oddaliby wszytko za czysty umysł i brak tej blizny na ręce
Blizny na rękach
Każdy ocenia, nikt nie próbuje zrozumieć
Tak wiele bólu leży w popękanych sercach
Tak wiele bólu że się nie da tego unieść
Blizny na rękach
Każdy ocenia, nikt nie próbuje zrozumieć
Tak wiele bólu leży w popękanych sercach
Tak wiele bólu że się nie da tego unieść
Jak wolisz udawać ze nic nie ma sensu
To przez całe życie się wstydź
Na samej tej płycie ci daje 12 powodów by żyć
Pomimo ze czasami nawet w 1 rzędzie się ukrywa hejter
A niektórzy stawiają mnie w złym świetle
A potem proszą o zdjęcie
Oni myślą ze nie robię nic dobrego
Bo nie było o tym na singlu
Ja pomaga ale nie czuje potrzeby robienia z tego marketingu
Nie jestem żadnym mesjaszem
Wiem dobrze ze wy macie ode mnie ciężej
Ale wszystkie oczy są na mnie już teraz
Rozumiesz czemu widzę więcej
Nic nie oczyściło mi duszy
Jak to co gadam do majka
Okazało się ze nie muszę się pociąć
By być w kawałkach
Spełniłem marzenia bliskich
Spełniłem marzenia wrogów
Pierwsi mnie za to kochajądrudzy chcą wpędzić do grobu
Blizny na rękach
Każdy ocenia, nikt nie próbuje zrozumieć
Tak wiele bólu leży w popękanych sercach
Tak wiele bólu że się nie da tego unieść
Blizny na rękach
Każdy ocenia, nikt nie próbuje zrozumieć
Tak wiele bólu leży w popękanych sercach
Tak wiele bólu że się nie da tego unieść