Aura
Wkręca się wkręca się wkręca się
Melodia na pętlach gdzieś niesie mnie
I ja pomiędzy niebem i ziemią mam przelot
Chwile ulotne są jak słowa co mi o tym powiedzą
Mam mantrę w głowie jak mnich z Indii
Z melodii co tu wbiła sobie jak na Bronx z Beat street
A co tam gadasz to nie boli nas
Bo każdy ziomek z łapą w górze znowu zrobi ah
Każdy szczyt jakbym jarać miał
Muszę iść zdobyć go
Nawet jak tu spadać mam
Tobie po wódzie znów kolejną dobę wpada niemoc
I łykasz rzeczywistość jakby była z Habanero
Ja muszę zaszyć jak chirurg się
Dzień za dniem jak Andromeda wiruję
Niech inni stoją my z pasją lećmy
Pętla jest mantrą i tańczą dźwięki
Znów ktoś wiarą rzeczywistość nagiął
Daj mi Panie zrozumieć co jest prawdą
Co jest dobre co jest magią
Tak rzadko czuję się jak dziś
Uczucia stępione już dawno
Daj mi Panie poczuć jeszcze raz to
Tak rzadko czuje się jak dziś
Przebywam z twoją aurą
Homex z nową produkcją
Za horyzontem gwiazda
Na mnie świeże płótno
Pod butami asfalt
Dzięki mamie że jestem
I nie dam fiaska
Wolę być biedny jak Tesla
Niż bogaty jak Hustla
Pętla krąży jak po osiedlu Astra
Lecimy jak ciepły wiatr przez miasta
Ten bit to miazga
To ty czy maska
Kto dobry kto zły
Ile prawdy w obrazkach
Nie chce twego ale ale (ale ale)
Po prostu zrobię to
Dzięki Panie za ta (lelent)
Dźwiękiem umaluje tło
Dojdę dużo dalelelej (dalelelej)
Niż oni tego chcą (he)
Choć w sumie nie chcą mnie wcale ale (ale ale)
Kamehame joł
Znów ktoś wiarą rzeczywistość nagiął
Daj mi Panie zrozumieć co jest prawdą
Co jest dobre co jest magią
Tak rzadko czuję się jak dziś
Uczucia stępione już dawno
Daj mi Panie poczuć jeszcze raz to
Tak rzadko czuje się jak dziś
Przebywam z twoją aurą
Czy też masz tak że czujesz coś więcej
Niż hajs jego brak zakupy w ręce
Każdy sen to znak ale czytać ich nie chcę (ah)
Ciesze się że jestem
Poczuj przestrzeń powietrze wnętrze (ah)
Nawet cisza szepcze
Kocham pełnię wieczory bezwietrzne
Kosmos dusza dobro wieczne