Jadę do Ciebie
O której do mnie nie przyjedziesz dziś
Bo nie wiem co mam robić czy gdzieś iść
I nie wiem już o której mam na ciebie nie czekać
Mówiłeś że nie możesz dłużej już
Dzwoniłeś zamawiałeś bukiet róż
Pisałeś trzymam kciuki całuję a dziś
Wystawiasz mnie na pastwę moich łez
I nawet pomyślałam że to kres
Miłości naszej nieuchronny jest
A my jak Feniks podnosimy się i znów
Jadę jadę jadę jadę jadę do ciebie
Zanim wszystko minie jadę jadę
Jadę jadę jadę jadę jadę do ciebie
Zanim wszystko minie jadę jadę
Dlaczego dziś nie napisałaś nic
Czekałem na to aż po blady świt
Nie spałem swój telefon wciąż sprawdzałem i nic
Mówiłaś że masz takie piękne sny
Dzwoniłaś nie wierzyłem że to ty
Pisałaś dobranoc kochanie a dziś
Uciekam stąd bo boję się twych łez
I pomyślałem nawet że to kres
Miłości naszej nieuchronny jest
A my jak Feniks podnosimy się i znów
Jadę jadę jadę jadę jadę do ciebie
Zanim wszystko minie jadę jadę
Jadę jadę jadę jadę jadę do ciebie
Zanim wszystko minie jadę jadę
Jadę