Moje dwie ojczyzny
Jest taki kraj na południu
Gdzie wyspy toną w błękitach
Gdzie Bóg zapomniał o grudniu
I zawsze dźwięczy muzyka
Jest taki kraj wiecznej wiosny
Pachnący wiatrem i morzem
Gdzie miłość to wiersz miłosny
Nienawiść to pchnięcie nożem
Lubię tam być lubię tam być
W słońcu najlepiej marzyć
Chłodną jak noc ambrozję pić
I witać świt na plaży
Lubię ten zgiełk zapach i smak
I szum radosny w głowie
W cyprysach zaplątany wiatr
Gorące oczy kobiet
Jest taki kraj tu nad Wisłą
Pod nieba szarym ołowiem
Yu moje imię nazwisko
Tu w ziemi moi ojcowie
I chociaż wciąż narzekają
Że stąd daleko do świata
To tylko w tym jednym kraju
Potrafię kochać i płakać
Bo tylko tutaj sprzedają chleb
Który z dzieciństwa pamiętam
Skrzypi pod nogą wczorajszy śnieg
I najpiękniejsze są święta
I choć mnie czasem zalewa krew
I myśli mam niezbadane
To tutaj wrosłem po wieków wiek
Drzewem którego nie złamiesz
Bo tylko tutaj sprzedają chleb
Który z dzieciństwa pamiętam
Skrzypi pod nogą wczorajszy śnieg
I najpiękniejsze są święta
I choć mnie czasem zalewa krew
I myśli mam niezbadane
To tutaj wrosłem po wieków wiek
Drzewem którego nie złamiesz