Silniejsza od nas
Te wieczory, gdyśmy razem szli
Te humory jak marcowe dni
Szepty brzóz otulonych mgłą
Cichną już, coraz dalej są
Te rozmowy aż po biały dzień
Ten woskowy Andrzejkowy cień
I ten śmiech ludzi z naszych wróżb
Jest coraz dalej już
Lecz choć tak jest, wystarczy, by
Ktoś uśmiechnął się jak ty
Żebym poczuł tego dnia
Że silniejsza jest niż ja
Pamięć ta, pamięć ta
I by wróciły.
Te wieczory, gdyśmy razem szli
Te humory jak marcowe dni
Szepty brzóz otulonych mgłą
Które już tak daleko są
Te rozmowy aż po biały dzień
Ten woskowy Andrzejkowy cień
I ten śmiech ludzi z naszych wróżb
Co dawno ucichł już
Do ciebie też któregoś dnia
Ktoś uśmiechnie się jak ja
I zapukasz w moje drzwi
Bo silniejsza jest niż my
Pamięć ta, pamięć ta
I wrócą, wrócą.
Te rozmowy aż po biały dzień
Ten woskowy Andrzejkowy cień
Sprawi to pamięć tamtych dni
Co silniejsza jest niż my