PROmises
Poskładane obietnice
Mienią się na sumieniu ale skąd ich blask
Są jak moje głupie ex i pozornie mądre przyszłe
I jak twoi głupi ex i pozornie przyszły mądry ja
Poskładane obietnice
Mienią się na sumieniu ale skąd ich blask
Są jak moje głupie ex i pozornie mądre przyszłe
I jak twoi głupi ex i pozornie przyszły mądry ja
Oj brzydalu
Masz na imię ex a mówią ci Janusz
Panowie Janusze lubią słuchać o nawijkach do Januszy
Mają pewność że to to nie do tych panów
Wiesz co myślę jak potem ślinią mi anus
Z języka to wynika to musiało się odbyytś
Stojąc mogą czasem nie dojść do tych stanów
Czekając mogą nie zdążyć
Joł a my se już luźniutko cyk cyk i takie tam
I jakieś splif splif i jakieś yhm aha
Masz coś do życia To mu podskocz by się odbić
Wciąż czujesz że coś nie gra a przecież wolisz
Gdy czujesz woń cip he
Mam fajną banie i lubię se ją ryć
Macie fajne banie to nie mogę pominąć ich
Nie osądze cię o kradzież kiedy kradniesz moje krążki
Jeśli za te groszy parę kupisz dobre książki
I każdego dnia zakurwiasz po rekordzik
Nie świata a swój Nie świata a swój
By czasem zajść trochę daleko trzeba czasem trochę zbłądzić
Ja te swoje błądy teraz wkładam w album kerwa są jak
Poskładane obietnice
Mienią się na sumieniu ale skąd ich blask
Są jak moje głupie ex i pozornie mądre przyszłe
I jak twoi głupi ex i pozornie przyszły mądry ja
Poskładane obietnice
Mienią się na sumieniu ale skąd ich blask
Są jak moje głupie ex i pozornie mądre przyszłe
I jak twoi głupi ex i pozornie przyszły mądry ja
Oj mądralo
Miały być wielkie zmiany a kolejny rok to samo
Jest sobie koleżanka
I sobie zapierdala i się dziwisz że ciebie nie a ją to chwalą
Jak kusi cię wygrana mała musisz stawać z dala
Od tych co nie lubią wstawać z rana
A wolą się wstawiać w barach
A jak wolisz dramat stara to ochłapa szamaj
Z rana kawa i tyrana Z takim życiem spadaj jak niagara
I jak cię kręci jakiś sebek pener
To co powiesz na tego mhm wąsaty stefek menel
Mielę koperek i gulgoczę boniem
Tak mi mijają tygodnie o
Mam w nich siedem niedziel
Mówię o tym bo kiedyś se miałem jedną
Bluzę i spodnie i od starych czasem za nic wpierdol
A nie chciałem chudych żyć chciałem ruchać manuele
Nie chcę nędzy i jej rzyci a drogi na skróty hwdn
Dziś kiedy chcę to budzę się z dupeczką
Nie mówię tego bo się wożę tylko też możesz ziom
Wystarczy jebnąć checią
Złożyć sobie obietnice że rozjebiesz
Jak da radę to jeszcze przed śmiercią
Poskładane obietnice
Mienią się na sumieniu ale skąd ich blask
Są jak moje głupie ex i pozornie mądre przyszłe
I jak twoi głupi ex i pozornie przyszły mądry ja
Poskładane obietnice
Mienią się na sumieniu ale skąd ich blask
Są jak moje głupie ex i pozornie mądre przyszłe
I jak twoi głupi ex i pozornie przyszły mądry ja